Abstynenci pod Tatrami

Zlot odbył się w dniach 29 kwietnia – 5 maja, w Małem Cichem koło Zakopanego. Tradycyjnie już zorganizowało go Trzeźwościowe Stowarzyszenie Kulturalno-Turystyczne w Katowicach. A udział wzięło około 1400 abstynentów z całej Polski, głównie ze Śląska i Mazowsza, którzy trwają w postanowieniu dalszego życia w trzeźwości. Wśród nich znalazła się kilkunastoosobowa grupa klubu z Gierałtowic.
– Otwarcie zlotu to zawsze wzruszające chwile i wyjątkowa atmosfera. Małe Ciche staje się wtedy naprawdę głośne – twierdzą zgodnie abstynenci, którzy pod Tatrami spotykają się od lat, – Przemarsz orkiestry górniczej ze Szczygłowic, która od lat już otwiera abstynencką imprezę, koncerty, spotkania, warsztaty, sprawiają, że ta mała podhalańska miejscowość tętni
wtedy życiem. Uczestnikom zlotu w Małem Cichem przyświecało w tym roku hasło: Miłość, wolność, człowieczeństwo.
– To bez wątpienia olbrzymie wartości, które można stracić, popadając w uzależnienie od alkoholu czy narkotyków, a przy okazji również zdrowie, a w konsekwencji i życie – powiedział
nam jeden z abstynentów. I trudno temu zaprzeczyć. Sześciodniowy pobyt pod Tatrami był okazją do zawierania nowych przyjaźni, podtrzymywania tych już zawartych, aktywnego wypoczynku na górskich szlakach, uczestniczenia w interesujących koncertach, ale i korzystania z warsztatów terapeutycznych oraz spotkań służących rozwojowi osobistemu. – Zlot wsparły w tym roku prawdziwe gwiazdy – zdradził nam jego uczestnik, Roman Kurzyniec, prezes gierałtowickiej „Stokrotki”. – Mieliśmy okazję spotkać się z Rafałem Porzezińskim z Warszawy, dziennikarzem radiowym oraz twórcą i prowadzącym w TVP znany program „Ocaleni”, przedstawiający ludzi, którzy podjęli walkę, by wyjść ze szponów nałogu alkoholowego. W bogatym programie wykładów i prelekcji znalazło się miejsce na spotkanie z doktorem n. med. Bohdanem Woronowiczem – lekarzem psychiatrą, współtwórcą Polskiej Szkoły Odwyku, wielkim przyjacielem trzeźwiejących ludzi.
A gościem specjalnym była Irenka z Arkon (USA) – oddana przyjaciółka i kustoszka Wspólnoty Anonimowych Alkoholików. – Zjazd w Małem Cichem byłby nieważny bez mszy św. polowej na Rusinowej Polanie – dopowiedział nam prezes Kurzyniec. – Także i w tym roku odbyła się pomimo padającego deszczu. Po nabożeństwie część uczestników wspięła się z Rusinowej na Gęsią Szyję, by stamtąd podziwiać majestat polskich Tatr.

jm, fot. „Stokrotki”