Joanna von Schaffgotsch – współfundatorka kościoła w Paniówkach
W 2016 roku minęło 106 lat od śmierci Joanny von Schaffgotsch, spadkobierczyni jednego z największych śląskich przedsiębiorców – Karola Goduli.
Joanna Gryzik przyszła na świat w Zabrzu – Porębie 29 kwietnia 1842r. Rodzicami jej byli Johann Gryzik i Antonina z domu Hain. Chrzest Joanny odbył się 1 maja 1842r. Trzy lata po narodzinach Joanny, Gryzikom urodziła się druga córka Karolina.
Niestety po kilku tygodniach w 1845r. w wieku 42 lat umiera ojciec dziewczynek. Sytuacja wdowy z dwójką małych dzieci stała się bardzo trudna. Już w marcu 1846r. Joanna znalazła się w domu Goduli, gdzie zaopiekowała się nią Emilia Lukas, jego gospodyni. Karol Godula nie tylko zaakceptował obecność dziewczynki w swoim domu, ale także zatroszczył się o jej wykształcenie, zatrudniając domowego nauczyciela M. Kulanka. Niestety, krótko trwała znajomość Joanny z Godulą (Karol Godula zmarł 6 lipca 1848r.), dlatego tym bardziej dziwi fakt, że sześcioletnia dziewczynka została jego główną spadkobierczynią. Można przypuszczać, że Karol Godula bardzo pokochał Joannę, skoro obdarował ją wszystkim co posiadał. Majątek odziedziczony po Karolu Goduli obejmował: 19 kopalń galmanu, 40 kopalń węgla kamiennego, 3 huty cynku, udziały w hucie „Karol”, a także majątek ziemski Szombierki, Orzegów, Bujaków, Bobrek i Paniowy. Zgodnie z wolą dobrodzieja, Joanna została umieszczona w klasztorze urszulanek we Wrocławiu, gdzie kontynuowała naukę. Po roku wróciła do pałacu w Szombierkach, gdzie jej wykształceniem zajęła się nauczycielka z Wiednia.Po kilku latach, ze względu na bezpieczeństwo (zamach na jej życie) Joanna wróciła do Wrocławia. Po ukończeniu nauki u sióstr urszulanek zamieszkała w willi swego opiekuna Maksymiliana Schefflera, który w trosce o przyszłość swojej podopiecznej postarał się dla niej o nobilitację. Z rąk Fryderyka Wilhelma IV, króla pruskiego, otrzymała szlacheckie nazwisko Gryzik von Schomberg-Godula. Posiadając majątek i nazwisko rodowe stała się dobrą kandydatką do zamążpójścia. Piętnastoletnia Joanna stawszy się panią trzydziestu milionów talentów, została celem zabiegów okolicznych młodzieńców. W wieku szesnastu lat, piękna milionerka oddała rękę młodemu potomkowi rodziny Schaffgotschów. 15 listopada 1858r. Joanna poślubiła Hansa Ulricha von Schaffgotscha. Uwiecznieniem ich zgodnego małżeństwa była czwórka dzieci. Choć mieli wiele posiadłości, jednak najczęściej zamieszkiwali w pięknym pałacu w Kopicach. Po przeprowadzeniu bilansu w 1905r. majątek spółki oszacowano na 50 mln marek, co oznacza, że hrabina Joanna ośmiokrotnie pomnożyła spadek po Goduli. Hrabina Joanna Schaffgotsch wraz z mężem dla swych pracowników budowali domy, fundowali kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale. Schaffgotschowie wspierali także finansowo sierocińce.
Sporządzając testament, hrabina Joanna przeznaczyła spore sumy na cele charytatywne, m. in. 1500 marek dla kościołów w Bujakowie i Paniówkach. Wiele lat później, w 1922r. w Bujakowie objął probostwo ks. Franciszek Górek. Obejmując parafię spotkał się z Hansem Karolem von Schaffgotsch, synem Joanny i Urlicha Schaffgotschów, a zarazem ostatnim dziedzicem dóbr rycerskich w Paniówkach, Paniowach i Chudowie. Przypomniał mu o ostatnim zapisie w testamencie jego matki. Wtedy to niestrudzony ks. Górek odszukał zapis testamentowy Joanny o przeznaczeniu 1500 marek na budowę kościoła w Paniówkach.
Z chwilą bowiem ogłoszenia uchwały wojewódzkiej Rady o likwidacji obszarów dworskich przestał istnieć patronat kościelny w Bujakowie, ustanowiony jeszcze 12 lipca 1839 roku przez ówczesnego właściciela dóbr Bujakowskich Karola Godulę. Ponieważ Joanna, była jego spadkobierczynią, więc przejęła po nim wszystkie zobowiązania, również dotyczące kościoła. Spółka Godula biorąc po uwagę zapis testamentowy Joanny, odstąpiła bezpłatnie 2,1 ha gruntu pod budowę kościoła, cmentarza oraz plebani w Paniówkach w roku 1934. Wszystkie te skomplikowane sprawy prawne, załatwił ks. Franciszek Górek. Tak zatem dziedziczka Joanna na trwałe zapisała się w historii powstania kościoła w Paniówkach, gdyż nie wiadomo, czy gminę Paniówki byłoby wówczas stać na wykup terenu od spółki Godula w Rudzie Śląskiej.
Paniówki doczekały się własnego kościoła dopiero w 1936r.
W listopadzie 2016r. parafia Paniówki obchodziła 80-lecie swojego kościoła. Warto o tym pamiętać, doceniać ów wysiłek i przekazywać następnym pokoleniom. Każdy traci tożsamość, kiedy zapomni o swojej historii. To proste przesłanie wskazuje na potrzebę sięgania do korzeni naszych przodków i ich dokonań.
/Zygmunt Strzoda/