Do smaku, na zdrowie

O walorach smakowych i zdrowotnych kiszonej kapusty chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Ale już do jej zrobienia zachęta bywa przydatna…

Kiedyś umiejętność tę posiadali prawie wszyscy. Nasze babcie i prababcie dbały, by kiszonej kapusty nie zabrakło w zimie, a tym bardziej na przednówku. Dzisiaj mało kto pokusi się o wyrób własny, zrzuciliśmy to na wyspecjalizowane przetwórnie. Trochę szkoda. Jakby na przekór takiej, idącej na łatwiznę, praktyce zareagowały mamy przedszkolaków z Paniówek. Zrzeszone w Radzie Rodziców panie skrzyknęły się, by przywrócić tradycję własnoręcznego wytwórstwa. Na cel wzięły właśnie kapustę. Wespół w zespół poszatkowały dziesiątki głów dorodnej kapusty od miejscowych plantatorów i jak wieść niesie zakisiły ją wspaniale. Słoiki z kiszoną mogą teraz nabywać mieszkańcy wsi. Wygląda apetycznie – probiotyk jak się patrzy…

jm, bw

Fot. archiwum Przedszkola w Paniówkach