Bądź odpowiedzialny

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś” - usłyszał Mały Książę. Te słowa powinien znać każdy, kto chce zostać właścicielem jakiegokolwiek zwierzęcia. Bo gdyby każdy miał świadomość odpowiedzialności za istotę, którą bierze pod swój dach, los wielu z nich nie byłby aż tak tragiczny.

 

Według statystyk w 2016 roku do schronisk dla bezdomnych zwierząt trafiło ponad 71 tys psów. To przerażające!

Niestety nawet najlepsze schronisko nie da psu tego co dałby mu człowiek. A w przypadku kotów pobyt w schronisku często kończy się śmiercią. Nie wszyscy wiedzą, że stres na jaki są narażone doprowadza je do stanu, w którym organy wewnętrzne przestają funkcjonować. Idealnie byłoby więc gdyby schroniska nie musiały działać, ale tego nie da się uniknąć. Alternatywą dla tego rodzaju instytucji są Domy Tymczasowe, prowadzone przez wolontariuszy różnych fundacji.

Jedną z nich jest Fundacja Pomocy Zwierzętom Bezdomnym „Szara Przystań” z Zabrza a jej wolontariuszką od 7 lat jest Renata z Gierałtowic, która prowadzi jeden z Domów Tymczasowych dla bezdomnych zwierząt.

Fundacja ratuje bezdomne psy i koty, leczy je, sterylizuje i znajduje im wspaniałe domy. Nie działa jak schronisko, zwierzęta nie mieszkają w kojcach, tylko w normalnych domach, tzw. Domach Tymczasowych – są traktowane jak członkowie rodziny. Dzięki temu łatwiej jest poznać ich charakter i wiemy, do jakiego domu stałego powinny trafić. Obserwujemy: czy dogadają się z innymi zwierzętami, czy lubią dzieci, czy potrafią zostawać same – wyjaśnia Renata.

Prowadzenie Domu Tymczasowego nie jest proste, zwierzęta które do nich trafiają mają bagaż przykrych doświadczeń. Wiele z nich było głodzonych, bitych, a są i takie, które nigdy wcześniej nie mieszkały z ludźmi więc trzeba je wszystkiego nauczyć. To wymaga od opiekunów sporej dawki wyrozumiałości, cierpliwości i ogromnej miłości.

Każdy z tych zwierzaków, które mieszkały w naszym domu, miał za sobą ciężkie życie. Były psy, które żyły na łańcuchach, a udało nam się je odebrać, były takie które długo mieszkały na ulicy. Część psów wyciągnęliśmy ze schroniska bo przechodziły tam depresję, a ich szanse na adopcje były bardzo małe. Koty najczęściej były wolno żyjącymi dzikuskami, lub po prostu znudziły się właścicielom i je oddali – tłumaczy Renata.

Cudownym uczuciem jest obserwowanie jak podopieczny zmienia się, jak zaczyna ufać ludziom, odzyskuje radość życia. Przez te 7 lat dzięki pomocy Renaty i jej rodziny udało się znaleźć dom dla 30 psów i 15 kotów. W ciągu roku w Fundacji dochodzi do około 100 adopcji. Zwierzęta które przeszły tak trudną drogę, gdy zaczynają nowe życie z nowymi opiekunami są pełne życia, radosne i wdzięczne. Co jakiś czas dostaję wieści i zdjęcia z domów stałych moich podopiecznych, utwierdzam się w przekonaniu, że to co robię, jest dobre – podkreśla Renata.

Oczywiste, iż nie każdy jest w stanie prowadzić Dom Tymczasowy, są natomiast inne formy pomocy potrzebującym zwierzakom. Można pójść na spacer z psem ze schroniska, wpłacić pieniądze na konto fundacji „Szara Przystań” lub przeznaczyć na jej cel 1% podatku. Można też uczestniczyć w zbiórkach karmy.

Ogromnie ważne jest zachęcanie do odpowiedzialności i szanowania zwierząt. Wychowywanie dzieci tak, by kochały i dbały o nie. Moje dzieci są bardzo wrażliwe pod tym względem, pomagają nam w opiece nad naszymi podopiecznymi i robią to z przyjemnością. Jestem z nich bardzo dumna. Obecnie w rodzinie Renaty mieszka 5 psów, 2 koty i 2 świnki morskie.

Dla niektórych to pewnie przerażające, a dla nas to normalny, pełen radości dom – podkreśla.

Zdjęcie Anna Cheba

/M M-B/