Wieczór pięknych wzruszeń

Piękne poetyckie strofy, wzruszające kolędy i niezapomniane melodie złożyły się na unikalny klimat Koncertu Świąteczno-Noworocznego w murach przyszowickiego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego.

W sobotni (13 stycznia) wieczór szkoła przyciągnęła w swoje progi wielu mieszkańców Przyszowic; nie zabrakło też gości z ościennych miejscowości. Wszyscy chcieli stać się świadkami i uczestnikami corocznego koncertu, który wyrobił sobie opinię artystycznego wydarzenia wartego wyjątkowej uwagi. I tym razem nikt się nie zawiódł – oczekiwania się spełniły, w czym niewątpliwa zasługa organizatorów: Orkiestry Dętej OSP Przyszowice i Zespołu Szkolno-Przedszkolego.

Wzorem ubiegłych lat impreza miała dwie odsłony: przedstawienie jasełkowe i koncert orkiestry. Obydwie znaczone talentem twórców, wzruszające i zostawiające ślad w sercach odbiorców.

Jak pokazać historię znaną od przeszło dwóch tysięcy lat? Zadanie niełatwe, ale nie dla dzieci i młodzież przyszowickiej szkoły pod wprawną opieką pedagogów. Czego dowiedli przedstawiając jasełka w ciekawej interpretacji. Przeplatane kolędami wygrywanymi przez orkiestrę i znaczone – przesiąkniętymi ponadczasową refleksją – wersami autorstwa ks. Jana Twardowskiego. Zasłużone oklaski zebrali: Martyna Barwińska, Karolina Białecka, Oliwia Kowol, Alicja Grzyśka, Maja Pytel, Emilia Kruczkowska, Oliwer Mansfeld, Patryk Kończewski, Seweryn Majka, Kamil i Maciej Sobota, Kinga Lokwenc, Adam Dolata, Nataniel Gil i Bartosz Poloczek.

W trwającej kwadrans przerwie powodzeniem cieszyła się kawiarenka, otwarta przez Radę Rodziców, serwująca pyszne ciasta i gorące napoje.

Orkiestra OSP Przyszowice pod dyrekcją Mirosława Hajduka i z udziałem solistów zabrała zebranych w muzyczną podróż w czasie i przestrzeni. Stąd i walce J. Straussa, „Skrzypek na dachu” Jerry’ego Bocka, słynna aria „La donna e mobile” [„Kobieta zmienną jest” – dop. red.] z „Rigoletto” G. Verdiego, także przebój „Do zakochania jeden krok” (przebój z lat 70.) Andrzeja Dąbrowskiego, melodie kabaretowe, „Summertime” Elli Fitzgerald, czy ragtime „Tiger Rag”. A dla podkreślenia 100-lecia odzyskania niepodległości… wiązanka pieśni żołnierskich.

Widzowie docenili i nagrodzili indywidualne umiejętności artystów burzą braw. Tę miłą wszystkim twórcom ocenę usłyszeli: Alicja Śmietańska-Nowakowska, Dominika Mielnik, Kacper Famuła, Tomasz Makselon, Jarosław Hajduk, Szymon Musioł i Tomasz Nowakowski.

Specjalną porcję oklasków zebrał Wojciech Miczka, wręcz człowiek-orkiestra: nie tylko prowadzący imprezę, ale też solista i aktor wcielający się w musicalowe role.

– To był wspaniały koncert: niezwykli aktorzy i muzycy, piękne słowa i niewypowiedziane wzruszenia – zdanie wójta Gminy Gierałtowice Joachima Bargiela z pewnością znalazło odzwierciedlenie w duszy wszystkich słuchaczy. Wątpliwości być nie mogło – gromkie brawa jednoznacznie zdradzały, że publiczności ten artystyczny wieczór zdecydowanie się podobał. Ocenę tę podzielali m.in. przewodniczący Rady Gminy Gierałtowice Józef Buchczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Piotr Rychlewski, kierownik Referatu Edukacji i Zdrowia Barbara Mansfeld oraz ks. Adam Niedziela, proboszcz przyszowickiej parafii pod wezwaniem św. Jana Nepomucena.

Gospodarz obiektu – dyrektor Aleksander Jendryczko – nie krył satysfakcji z przebiegu i oddziaływania uroczystości, jak również szczerej dumy z młodych, utalentowanych twórców, wywodzących się z kierowanej przez siebie placówki…

W finale koncertu zebrani nie tylko usłyszeli, jak również zaśpiewali, jedną z najbardziej znanych i najpiękniejszych kolęd: „Cichą noc”.

/bw/

Foto: Jerzy Miszczyk